sobota, 16 czerwca 2012

ZDROWE OBIADY dla MALUCHA czyli ryba z warzywami na złoto

Przemycanie zdrowej kurkumy w diecie dziecięcia okazuje się być stosunkowo łatwe!
Kilka słów o jej właściwościach wraz ze słodkim przepisem znajdziecie tutaj [o kurkumie], lub na naszej stronie - smakoterapia.na Fb.

Były już nawet zdrowe domowe żelki z jej dodatkiem (przepis), 
ale dziś czas na przemyt w doborowym towarzystwie równie trudnym u nas do przemycenia: 
białej pietruszki, selera, marchwi, pora i ryby. 
Zaletą tego dania jest również sposób obróbki ryby i warzyw. 
Są duszone w niewielkiej ilości wody, danie jest aromatyczne 
a zapach ryby akceptowalny przez Malucha, 
który w tym względzie jest szczególnie wrażliwy. 
Przepis sprawdził się w zastępstwie smażonych ryb, co uważam za wielki sukces.
Zrobione.
Pożarte.
Polecone.
:)


Składniki na obiadek dla Malucha:
łosoś (dzwonko)
marchew (1 szt.)
pietruszka (1 szt.)
seler (nieduży kawałek)
por (połówka)
cebula (mała)
kiełki fasoli mung
kurkuma
masło klarowane
sos sojowy (tamari lub shoyu)
świeży imbir (plasterek)
czosnek (1/2 ząbka, opcjonalnie)


Wykonanie:
W naczyniu do duszenia rozpuść masło klarowane, wrzuć pokrojony drobno imbir i czosnek, wsyp kilka szczyp kurkumy i podlej całość wodą. Dodaj odrobinę sosu sojowego. Wszystkie warzywa pokrój na wygodne kawałeczki (marchew, pietruszkę, por w plastry, seler w kostkę. Wrzucaj do płynu kolejno twarde warzywa, najpierw marchew i pietruszkę, po chwili seler i podduś krótką chwilę tak by by pięknie nasiąkły sosem. Włóż pomiędzy warzywa rybę i przykryj naczynie. Po chwili odwróć rybę, dodaj por i cebulę. Pamiętaj by podlewać danie wodą. Na koniec dodaj kiełki. Ryba powinna być solidnie uduszona, zaś warzywa lekko twardawe. Na koniec dopraw całość sosem sojowym jeśli jest taka potrzeba. Sos który wytworzy się podczas duszenia powinien się zredukować. Tworzy pyszny, złoty mus którym polejesz na talerzu danie.
Smacznego!


Ciao! 
:)


2 komentarze:

  1. hej, może ten sposób na rybę (http://www.kuchniaplus.pl/przepisy/przepisy-kulinarne-kuchni-plus/ryba-na-parze-po-kantonsku_7863.html) się przyda (zwłaszcza, jeśli jest potrzeba przemycania imbiru...) Ja robiłam z dorsza i wyszedł wspaniale, ale myślę, ze każda ryba się sprawdzi. I trwa parę minut. Smażony ryż pomijamy:-)Korzystam chętnie z Twoich przepisów i rad, mimo że nie mam potrzeb "specjalnych"-mogę jeść wszystko, ale teraz już nie wszystko chcę jeść:-)Dziękuję, pozdrawiam,
    liliu

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepis super, jedzonko ekstra, dziękuję i pozdrawiam.Moj Maly nie lubi jesc ryb,a tu zajadał i mówił ze ryba dobra, dzieki.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.