poniedziałek, 29 sierpnia 2011

KOTLECIKI Z CIECIERZYCY czyli FALAFEL, vegańskie

Nie licz na to że będą smakować jak te z budki z kebabem.
Nie będą tak ociekać starym tłuszczem!!
 ;)
Poza tym są genialne.
Bardzo pożywne, smaczne i z powodzeniem nadają się na obiad dla całej rodziny.
Dzieciaki je uwielbiają!
:)
Składniki:
ciecierzyca suszona (sklepy eco) 400g
cebula (1 duża)
czosnek  (3 ząbki)
zielona pietruszka
kolendra mielona (nasiona, ok 2 lyżki)
kmin rzymski mielony (ok 1 łyżki)
sól
chili, lub czuszka (opcjonalnie)
masło klarowane lub olej nierafinowany do smażenia

Ciecierzycę namocz dzień wcześniej w dużej ilości wody. Nie gotuj! 
Następnego dnia zmiel ją w maszynce do mięsa albo w wyciskarce ślimakowej ok 2 razy, tak by uzyskać ziarnistą lepiącą się masę. Nie miksuj ciecierzycy na pastę, gdyż będzie Ci trudno ulepić z niej kotleciki. Zmiel również czosnek, cebulę, i pieruszkę oraz czuszkę jeśli zdecydujesz się na wersję "na ostro". Dodaj przyprawy i wymieszaj. Ulep z masy małe kotleciki i smaż na złoto w sporej ilości masła/oleju.
Uwaga, kotleciki smażą się błyskawicznie!

Smacznego!
:)



10 komentarzy:

  1. moja mama robi podobne, tylko z dodatkiem kalafioru :)pycha!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kalafior zatem czeka w kolejce! pozdrowienia dla Mamy! :))

    OdpowiedzUsuń
  3. kurcze robiłam według Twojego przepisu ale nie wiem co źle zrobiłam że mi się rozpadały podczas przewracania na drugą stronę :( :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. klaudika, najprawdopodobniej były za mało zmielone. Jeśli konsystencja jest bardzo gruboziarnista nie bardzo mają się jak skleić... (i odwrotnie, jeśli je za mocno zmielisz to Ci się "rozpłyną"), trzeba wyczuć w rękach. Poza tym przewracanie na drugą stronę (bez jajek, veganie coś o tym wiedzą) wymaga pewnej wprawy i dobrego "sprzętu" (płaskiego wygodnego podbieraka). Nie przejmuj się. :) Sciski! :*

      Usuń
  4. Ja musze dodac podpieczone z cebulka czy porem pieczary, bo inaczej za suche skubane mi sie wydaja.

    Bozena Stroka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, Bożenko, cieciorka dość sucha jest. Dlatego lubię falafelki podawać z jakimś fajnym sosem do maczania. :) Uściski! :))))

      Usuń
  5. Fajne! Ale niestety nrak maszynki do mielenia sprawia, że na razie pozostanę przy kotletach z soczewicy ;))

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostatnio poznałam też wersję z dodatkiem czerwonej ciecierzycy (również nie gotowanej). Są rzeczywiście delikatniejsze.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ile kotlecików wychodzi z podanych proporcji?

    OdpowiedzUsuń
  8. Zrobiłem kotleciki wg przepisu wyszły idealne. Jedyny problem w tym, że były bardzo, ale to bardzo ciężko strawne. Wydaje mi się, że to kwestia nie gotowania ich przed zmieleniem. Chyba, że gdzie indziej leży przyczyna.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.